Zimowy bałwanek
Jeśli przyjdziesz do mnie
dam ci karpia
na wigilię
i w oleju śledzia
i w cieple przy kominku
będziesz mógł posiedzieć.
A gdy z rana wystawisz nogę
z pod mojej pierzyny
już nie będziesz szukał
nigdzie innej dziewczyny.
Włożysz od Mikołaja bambosze
i żebyś nigdzie nie poszedł
zawieję śniegiem
progi i okna, aż pod sam dach
a gdy padnie na ciebie blady strach
i wicher się rozhula
w wysokich drzew koronie
ja cię przed nim obronię.
Zrobisz mi ścieżki w śniegu
i narąbiesz drzewa
aby potem w ciepełku
smacznie sobie poziewać.
Pobawisz się z moim psem
a także kotami
a gdy zatęsknisz wiosną
za swoimi stronami
to ci pozwolę odejść
bo mi potrzebny jest tylko
taki bałwanek zimowy
i nie bierz sobie do głowy
bo gdy przeminie wiosna
lato, a potem jesień
i gdy znowu nam zima
śniegu górę naniesie
to zapukam do ciebie
zaproszę w progi moje
a ty przyjść będziesz musiał
o twój upór nie stoję.
Komentarze (11)
ja z wielka przyjemnością zamienię sie za
bałwanka.....
Kochana Coni, boję się śniegu i do Polski zimą nie
przylecę, chociaż u ciebie, nawet być bałwanem byłoby
przyjemnie. Całusy na święta zimowe.
No - nie powiem, ale widzę że do tych chętnych możesz
i mnie dokooptować. Bardzo ciekawy wiersz...powodzenia
W miłej zimowej atmosferze utrzymujący czytającego
wiersz.
No, no -masz swoistą siłę perswazji, aż trudno się
oprzeć pokusie... Serdecznie pozdrawiam.
:-)))))) dobrze jest mieć takiego bałwanka na zimę ;-)
wiersz bardzo mi się podoba :-)
"A słowo ciałem się stało"i już nie tylko na
zimę:).Świetny wiersz z dużą dozą humoru.
No widzę już zgarnęłaś spod mojego okna, ślad tylko po
nim został, ale cóż - widocznie taki jego los,
przyszła odwilż - łzy krzykiem na głos, musiał
uciekać, więc czmychnął do Ciebie.
Tam minus dwa, więc jest jak w niebie.
z humorem o miłości, która na krótko tylko zagości...
"Jeśli przyjdziesz do mnie" masz dużo do
zaoferowania...głupi byłby gdyby nie skorzystał:))
Zimowy bałwanek i tylko "zimowy kochanek", bardzo
egoistyczne podejście do miłości, chyba powinnaś dodać
w dedykacji " zimowy żarcik zmarzniętego serca", bo
który z panów chciałby być takim bałwankiem, no może
wolny, bezdomny ptak.