zimowy park...
a w moim parku zima zła
zamarzła woda i marzenia
na drzewach smutek cicho gra
przegląda się w kamieniach...
promyki słońca przecinają
kontury ptaków i staruszków
szlachetnym blaskiem dokarmiają
garścią uśmiechów i okruszków...
ławeczka słucha opowieści
o cudzych łzach wyrytych w drzewie
gdzieś nieopodal już szeleści
mgliste wspomnienie Ciebie...
autor
Serce niczyje
Dodano: 2014-12-29 20:05:58
Ten wiersz przeczytano 1362 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Witaj Romanku, bardzo ładnie napisałeś wiersz o
tęsknocie:-)
Słuszne uwagi podpowiada Jacek Z/też zauważyłam/...
Pozdrawiam Cię pięknie życząc miłości odwzajemnionej w
Nowym Roku:-)
a muszę i ja jutro, jeszcze w starym roku zajrzeć na
swoją zamarzniętą działką...zobaczyć co tam
słychać...podrzucić do karmników trochę jedzonka dla
ptaszków
Podoba się ten park z ławeczką:)
Wkradła się literówka - "przecinają",
a drugi wers ostatniej zwrotki nieco zaburza rytm
wiersza - może "wyrytych" lub "zastygłych" zamiast
"wrytych" - sorki za uwagi - pozdrawiam!
Piękny melancholijny wiersz. Bardzo wzrusza.
Pozdrawiam mile i życzę szczęśliwego Nowego Roku.
bardzo dobry emocjami napisany wiersz a jak słonko
mocniej przygrzeje to i miłość się obudzi
pozdrawiam:)))