Zjawa
Zjawa
Nie bój się
Ona pragnie
Twojego uśmiechu
Nic po za tym
Pamiętasz jak przestała krzyczeć
Gdy się do niej zbliżyłeś?
Szybko łzy zniknęły
Zastąpił je nadszeroki uśmiech
Jak każde dziecko choć nim nie była
Pragnie zaledwie cząstki uwagi
Aby poczuć się lepiej
Zapomnieć o bólu
Wychudzona o dużych ciemnych oczach
Z włosami zakrywającymi ramiona
Zagubiona
Czujesz jej głód ?
Przenikający każde ledwo słyszalne echo
Tak bardzo chciała by ją ktoś odnalazł
Zrozumiał
Nim ogień całkowicie ją strawi
Nie potrafi zasnąć
We dnie gdzieś znika
Nieobecna
By nocą łkać w zaroślach
Klaudia Gasztold
autor
cicha myszka
Dodano: 2022-10-09 19:41:15
Ten wiersz przeczytano 565 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (3)
A ja się lubię bać:-)
Fajne!
Głos i szacun jest twój!!!
Nie boję się, bo nie wierzę zbytnio w zjawy, ale nawet
chciałabym je spotkać, bo to fascynujące, czasem
oglądam filmy paranormalne, lubię te o duchach, kiedyś
też uczestniczyłam w spotkaniu spirytystycznym, zatem
ja zapraszam zjawy, nic a nic się ich nie boję, ale
złych ludzi na jawie trochę tak, bo mają jad w sobie.
Dobrego wieczoru życzę, jak zwykle punkcik zostawiam,
a poza tym polecam poczytać komentarze pod Gęsiną, bo
po to są, by je czytać, Klaudio.