Zła kobieta
Tak, zła kobieta to ja (*-*)
Miotana namiętnością do bólu,
niestrudzenie wbijam szpilki
w swoje ciało-
by nie chciało.
Pierwszy tysiąc, drugi tysiąc....
mało.
Powoli rozrywam serce na kawałki-
będą wielkanocne podarki.
Dla tego kto;
kocha, lubi , szanuje.
co nie chce,nie dba, żartuje,
dla tego co w myśli, w mowie
i w sercu.
Na ślubnym kobiercu się spotkały.
Poddałyśmy się - radośnie śpiewały.
ALLeluja, alleluja ,
alleluja...
cha,cha,cha ta zła kobieta to na pewno nie ja :))))
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.