Złodzieje Życia
Paranoja wokół mnie i deszcz
Nitrogliceryna prosto z nieba
Kilka słów jak miód i znów
Językami wypalacie na mnie
Znaki waszej pogardy i błędów
Które popełniłam w afekcie
Gdy tak bardzo chciałam być
Taka jak wy
Swąd zwęglonego ciała, ból
Nieustający zawrót głowy
Zapomniałam już dlaczego
Nie swoim własnym życiem
Tak pragnęłam żyć, to wy
Zamanipulowaliście mną
I wiem, że najgorsze to być
Takim jak wy
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.