złośliwy sufler
mój strach ma imię
nie wymawiam go głośno
może być zaraźliwy
siedzimy razem w pokoju
oczy pieką od łez
patrzę z politowaniem
ktoś myśli że dużo wie
wszczyna spory banalne
za szybko opadam z sił
jak ja nienawidzę leżenia
będę musiała z tym żyć
mój strach ma na imię
...
autor
Turkusowa Anna
Dodano: 2014-08-15 11:00:29
Ten wiersz przeczytano 1949 razy
Oddanych głosów: 62
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (52)
Aniu, wyczuwam Twój lęk.
Nie chodzi o zwykły strach.
Ty się naprawdę boisz:(
Czy Ty nadal jesteś chora?
Pozdrawiam i życzę, abyś szybko wyzdrowiała i cieszyła
się każdym nowym dniem:):):)
ten /złośliwy/ w tytule podpowiada koszmarna
interpretację... oby nikomu nie właził w drogę!
pozdrawiam, Anno:)
chyba rozumiem, pozdrawiam ciepło
...
do rymu :(
Życzę Ci dużo zdrówka i siły, Anno :)
rozumiem cię czas zapomni. pozdrawiam
Bardzo poruszający wiersz, życzę zdrowia Aniu.
Pozdrawiam serdecznie
strach ma wielkie oczy
nie płacz na pewno wszystko minie
i znów będzie dobrze:)
pozdrawiam serdecznie:)