złote pierścionki (III)
cykl w pięciu odsłonach cz.III
NATASZKA
moja mała uczennica…
pamiętam…
mam niewiele
ponad dwadzieścia lat.
jestem młodą nauczycielką
z głową nabitą ideałami
i nagle…
dlaczego?
mam niewiele ponad…
mimo upływu lat,
wciąż pamiętam.
nieruchome,
w dziewiczo białej sukience,
drobniutkie ciałko.
pod pajęczynką
koronkowych rękawiczek
blask złotego krążka
z krwiście błyszczącym
rubinowym oczkiem.
symbol matczynej miłości…
nie mogła dać
nic więcej!
wciąż rzucam w próżnię pytanie:
dlaczego?!
c.d.n.
Komentarze (63)
To prawda kochani, że doświadczenia dzieci są różne,
Nataszce nie było to dane, choroba zabrała ją bardzo
wcześnie, a matka jedyne co mogła zrobić, to zostawić
jej na paluszku złoty pierścionek, jako symbol
miłości.
Weno, Milasku, Ireneo, pozdrawiam serdecznie :)
tak jak zapamiętują dzieci to co z latami staje się
wspomnieniowymi drobiazgami, podobnie jest z radami.
Nawet kiedy wiele ( według mam) jest zbyt "dorosłych".
W dorosłości są one przewodnikiem, gdyż dzieciom
wracają z odległe ppamięci jak o "złotym pierścionku"
zgadzam się z weną ja również byłam pupilką taty a
mama zbyt wiele wymagała i zabraniała pupilkiem był
brat :) pozdrawiam cieplutko
Mówi się, że wszystkie matki kochają swoje dzieci
jednakowo i bezwarunkowo ale to nie prawda;
Ja byłam pupilką tatusia, zawsze stawał w mojej
obronie. Mama na wszystko pozwalała mojej młodszej
siostrze, ale nie mam do niej żalu, bo nigdy nie dała
mi klapsa; karą dla mnie było pogrożeniem palcem i
widok kwaśnej miny ;)
Pozdrawiam :)
Grażynko, Pani L, dziękuję za Waszą uwagę i komentarze
pod wierszem.
Pozdrawiam serdecznie :)
Są pytania, na które trudno znaleźć odpowiedź. Myślę,
że w pewnym momencie zabrakło matczynego ciepła.
Bardzo dobry, porażający i wymowny wiersz.
Dobrej nocy Małgosiu życzę.
Wandziu, dziękuję i pozdrawiam serdecznie :)
Poruszający wiersz i piękny cykl wierszy :)
Pozdrawiam serdecznie Małgosiu :)
Dziękuję kolejnym gościom za słowo pod wierszem.
Marku, Kaziu, Arturro, Maju > serdeczności ślę :)
I w takiej odsłonie życia (a właściwie jego
zakończenia)
pierścionki się pojawiają jako wota wiecznej
pamięci....
załamujący obraz....
Pozdrawiam Małgosiu :)
Śledzę uważnie każdy odcinek super bo w dodatku bez
reklam ;)
Bardzo na tak... świetny cykl;)
Skłaniasz do refleksji i przywołujesz we mnie
wspomnienia dawno minionych lat.
Czasami trudno jest odpowiedzieć na owe pytanie.
Pozdrawiam.
Marek
Witam serdecznie wszystkich czytających i
komentujących. Ta część cyklu i pierwsza są oparte na
moich osobistych doświadczeniach, pozostałe 3 powstały
w wyniku inspiracji opowieściami innych osób.
Dziękuję za czas poświęcony na czytanie i komentowanie
:*)
Anno, Marylko, Kazimierzu, Krzemanko, Mily, Anula,
kobalcie, Mariuszu, Marianno, Renatko, Wando, Nocny
Wilku, Mgiełko, Jazkółko, Pasjansie, Broniu, Jastrz,
Echinaceo > miłego dnia :)