Złotordzawa chwila
https://www.youtube.com/watch?v=_TIPjyLFUBY
dziś upiłam się na smutno
blaskiem słońca w bieli nieba
zachlapane szare płótno
jesień czasem bywa wredna
więc dlaczego czuję wiosnę
czy to pamięć figle płata
jak na plaży stopy bose
dotyk wspomnień znów powraca
mgła zrosiła babie lato
błyszcząc niczym łzy jesieni
a nad nami dzikie stado
pory roku skrzydłem dzieli
niech zakwitną jeszcze sady
i wiatr kłosy zboża splącze
tylko zmienię kolor farby
zanim pejzaż życia skończę
Komentarze (35)
Nie ma nic smutniejszego niż sad kwitnący jesienią. Bo
wiemy, że z tych kwiatów nie będzie już owoców...
Piękny wiersz, z przyjemnością przeczytałam :)
Pozdrawiam serdecznie.
Mnie także się podoba. Miłego dnia:)
ślicznie:)
pozdrawiam serdecznie
Pięknie :)