Złudne pragnienia
Myślałem, że tak bardzo pragnę Cię,
myślałem, że samotność to ostatnie zło,
że ogrania mnie, niszczy mnie.
Zniszczyło.
Ogarneło.
Samotny wsiadłem w pociąg.
Z nadzieją, że usiądę naprzeciw niej
i sama mnie znajdzie.
mała słodka, prywatna, intymna
miłość. - moja.!
Usiadł tylko stary ktoś, szary ktoś.
Musiałem wziąść się za siebie.
Poszukać jej.
Wstąpiłem w pierwszą dostępna uliczkę.
Znowu.
Jest mi źle.
Bo to tylko kobiece ciało,
mała słodka, prywatna, intymna
miłość. - lecz nie moja.!
nie chcę jej.
szukam szczęścia,
a nie przyzwyczajenia na lata.
a Ty.?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.