złudzenie
i to się tak stało...
Spragniona twych ramion, twych ust
Tęsknie niczym pustynia wód...
Szlocham nocą , nad ranem,
By obudzić szczęścia oszukanie...
Łudzić się chwilą, rzadką w dzień,
Oszukiwać swego ciała radości gniew,
Stłumić blaski szukania, wierząc,
Że porwiesz mnie w stronę swego cienia,
Żywiąc się rozkoszą twych oczu czaru
Czekam aż zrozumiesz moc miłości żaru,
Nie zostawisz niespełnioną , żałosną chwilę
by obudzić się w ramionach innej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.