o złym dobieraniu przyjaciółek
ty najlepiej potrafiłaś
rozdrapywać rany
tak wspaniale żerowałaś na cierpieniu
cieszyło cię to
czyż nie?
ja byłam szczęśliwa
przez tę jedną chwile,
tak skutecznie to zepsułaś
nie mogłaś znieść
uśmiechu na twarzy innej
jesteś zadowolona?
mam nadzieje, że tak
naprawde dużo zrobiłaś
żeby roznieść moje serce w proch
ale ja jestem cierpliwa
zlepię je
kawałek po kawałeczku
i otrzepię się z kurzu
zobaczysz
jestem silniejsza
niż możesz to sobie wyobrazić
i to wystarczy mi za zemstę!
nie byłam dobra... ale starałam się, ty znienawidziłaś chociaz nigdy o tym nie powiedziałaś za ukrywanie cierpienia? przecież to wcale nie znaczy, że było mi dobrze
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.