Zmartwienie Hugona Kaaba
Hugo Kaab miał nieduży kawałek ziemi nad
samą zatoką:
kamienisty, nierówny i nieurodzajny.
Z wysianego korca zboża zbierał korzec i
dwie ćwiertnie
(w dobre lata może jeszcze miarę lub dwie
więcej).
I jak z tego wyżywić dziewięcioosobową
rodzinę?
Ale Hugo umiał sobie radzić.
Skrawek swojej działki spadający stromo ku
morzu
i nie dający się uprawiać
wydzierżawił Markowi Vossowi na
pastwisko.
Zimą, kiedy i tak na polu nie było nic do
roboty,
a kanały były zamarznięte,
rozwoził towary z portu w Lejdzie
do okolicznych miejscowości.
W roku 1557 udało mu się zebrać tyle
pieniędzy,
że mógł kupić konia.
W zasadzie używał go tylko do podróży.
Do orki równie dobrze nadawał się wół.
Jednak, kiedy nad zatoką rozłożył swoje
sztalugi jakiś malarzyna,
Hugo zaczął orać w niedzielnym ubraniu
i wprzęgać do pługa konia.
Niech panowie w Antwerpii wiedzą, że go
stać!
Po dwóch tygodniach obraz był gotowy:
Zatoka, na niej statki, paru ludzi na
brzegu,
a na pierwszym planie Hugo i jego koń. Jak
żywi.
Jeśli się nie przypatrzysz uważnie,
możesz nawet nie spostrzec wystającej z
zatoki nogi.
- To zapewne jeden z tych chłopców,
którzy zarabiają nurkując przed dziobami
statków
i wyciągają z wody rzucane przez marynarzy
pieniążki.
Kiedy Hugo był młodszy, sam był takim
nurkiem.
Niestety malarz zatytułował obraz „Upadek
Ikara”
i teraz wszyscy ludzie gapią się na tę
nieszczęsną nogę,
a nie na niego, który przecież jest w samym
centrum.
https://niezlasztuka.net/o-sztuce/pieter-bruegel-pejza z-z-upadkiem-ikara/
Komentarze (12)
piękny wiersz i fantastyczny obraz.
Jak wartościować pojedynczego człowieka? czy poprzez
pracę i trud jaki wkłada, czy poprzez heroizm i
miejsce w wiecznie powtarzanej legendzie? Ciekawe czy
Wanda co Niemca nie chciała znała ten obraz?
Zachwyciłeś po pierwsze wyobraźnia a po drugie
lekkością pióra. Nie mogę tego zrozumieć czemu tylko
tyle punktów ale w końcu ja tylko gminny jestem:)))
Przednia ironia wspaniale opisana.:)))
Pozdrawiam :)
Bardzo zatrzymujący obraz powstawania. No i ta noga,
co wszystko przesłania. Pozdrawiam Michale :)
Super!
Dziwię się, że jeszcze nie było tu Kornela :)
Tragedia jednostki na tle obojętności otoczenia, w
sumie i refleksja i ironia,
z przyjemnością przeczytałam wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)
Świetnie oddana historia obrazu :))
Pozdrawiam ciepło :)
Tak bardzo chcąc być w centrum- po co?
Lepiej być tym kim się jest.
Bo nigdy nie wiadomo kiedy ostatni będą pierwszymi.
Dobry bardzo. Na pomyślenie.
Ciekawy tekst do zamyślenia, niestety tak jak z
rzeczonym malarzem tak i z innymi ludźmi bywa, iż
ludzie widzą to, co chcą zobaczyć, a łatkę łatwo jest
przyszyć, niestety.
Dobrego dnia życzę.
ironia losu... (roześmiałam się)
Bardzo ciekawa opowieść o egocentrycznej naturze
ludzkiej.
https://www.youtube.com/watch?v=v4L49lnd5bQ&ab_channel
=wojcied
Miłego dnia Michale:)
Tekst bardzo mi się podoba, a dobry tytuł zawsze
dodaje i podnosi cenę niemierzalnej wartości dzieła
sztuki. Można dyskutować i dywagować a malarze też
lubią dobre życie. Pozdrawiam