Zmartwychwstanie
Piąty raz umieram
Piąty raz rodzę się
Pięć nocy listopadowych pamiętam
Spędzonych różnorako
Z każdym rokiem wraca kolejna funkcja
życiowa
Dziś wyzbyłam się przyzwyczajenia
Chcę na przód iść, nie cofając się
Chcę resetu pamięci
ale nie tego z przed pięciu lat
Jutro będzie już inne przez dzisiejszy
dzień
Dopiero za tydzień oswoję się z myślą
że to już pięć lat odkąd jestem inna
Choć ciało jest to samo
Ducha podmienili mi...
autor
wzdychania
Dodano: 2010-12-11 09:00:23
Ten wiersz przeczytano 559 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.