ZMARTWYCHWSTANIE
ciut na wyrost
Dotknąłem jedną nogą tamtego świata,
Miałem już nie żyć,
Odebrano mi honor, dumę i perspektywy,
Chciano zagrabić cały dorobek,
Zniechęcano i utrudniano podniesienie się z
kolan,
Przykuto do wózka, zabandażowano i
zagipsowano,
Karmiono rurką przez nos, robiono zastrzyki
i kroplówki,
Prześwietlano i traktowano jak żywego
trupa.
Nauczyłem się chodzić, mówić, jeść,
pracować, korzystać samodzielnie z WC,
Nauczyłem się bronić swojej godności i
szukać przyszłości…
Ty przywróciłeś mi uśmiech, światło, tęczę
na niebie, radość i chęć życia.
Teraz tylko naucz mnie jeszcze kochać
pełnią serca,
Pomóż mi żyć dla kogoś, bo tylko tak
potrafię.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.