zmęczony
Zmęczony i skołowany
Usiadłem na progu dwóch światów
Coś ciągnie mnie w obie strony
Gdzie powiedzieć „nie!”
Wróciłem do Polski
Ale z wszystkimi torbami
Kazałem się najpierw zawieść do parku
Jakbym chciał swój organizm powoli
przekonywać do życia w mieście
Niedaleko na huśtawkach
Bawią się małe dzieci
Tylko trochę młodszy
Jest syn mojego
Wracam do domu…
autor
ponson
Dodano: 2007-03-05 09:33:17
Ten wiersz przeczytano 495 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.