Zmętniony...
Marzą się lepsze dni
Aby być zwierciadłem duszy
Mówisz w siebie coś tchnij
Nie chcesz więcej katuszy
Robisz to co powinieneś
Albo Ci się tak wydaje
Znikasz żeby się gdzieś przenieść
Wstajesz gdy kolejny cios dostajesz
Problem w którym zakopany
Jesteś smutny i bezradny
Cały świat Twój zapłakany
Uśmiech dla Ciebie nie dany
A gdy burzy się Twój spokój
Wybuchają twe emocje
Szukasz swojej gwiazdy z boku
Może weźmie wciągnie noc je
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.