zmiana
nie przerażać się ilością sylab proszę. :)
Nic się w niej nie zmieniło,
diametralnie nie poruszyło,
nic nie zniknęło, nic nie umarło.
A jednak jest wględnie inaczej.
Chyba otworzył coś smutek,
oprócz oczu...
Po prostu wyciszyła coś nadzieja
prócz rozumu...
W około pełno szumu i ludzi
i nikt realistycznie nie dąży
do prawdziwego istnienia.
Taka ludzka cecha charakterystyczna.
Zamiast dążyć do tego samego
wysunęła się spośród tłumu
i zapragnęła widzieć jednostki
i jednostek uczucia, zrozumienie.
Wiesz, że nie warto walczyć,
o to co nieosiągalne? - pytam.
Wiem, że warto walczyć,
o każde najmniejsze dobro,
łapać mikrospopijną nadzieję,
chwytać radość i złudzenia,
zrozumieć miłość
i skleić złamane serce.
I warto być skrzywdzonym,
jeśli swoim postępowaniem
uratowało się jednostkę,
nawet jeśli ona o tym nie wie.-
odpowiedziała.
Najpiękniejsza pointa jaką napotkałem.
I jakie dobre serce...
Komentarze (1)
bardzo optymistycznie - to dobrze, serdecznie
pozdrawiam :)