Zmiana planów
Miał być wczoraj ...więc jest dzisiaj...
plany mam dobre
jeśli zdrowie mi pozwoli
w pierwszym punkcie
wymienię żonę
dosyć mam jej narzekania
gdy zerkam na sąsiadkę
i brzuch mój duży
jej przeszkadza
to jeszcze nic takiego
na piwo
nie mogę wyjść z kolegą
proszę jędzę o parę złotych
a ona
chwyta za woreczek
cienko śpiewam
jeszcze mnie wyśmiewa
ja jestem Jadzia
a nie Ewa
opamiętaj się
miałem jeszcze
kilka punktów
muszę z nich zrezygnować
jeśli chcę przeżyć
do końca już
nowego roku
pozew o rozwód
trzeba wycofać
Autor Waldi1
Autor Waldi1
Komentarze (24)
Sąsiadce mężczyzna bez brzucha będzie się bardziej
podobał. ;)
Wszystkiego najlepszego w nowym roku życzę Jadzi z
Waldkiem. :)
fajnie, z humorem.
No! - Waldeczku!.. - jesli już z pozwu się
wycofałeś... - to by znaczyło, ze mocno Cię
przy-trzymała za "argumenty".
Górnik z Ciebie - to sobie poradzisz. Albo ją
"gołąbeczkiem" poraktujesz na familoku - albo
oskardem.
Serdecznie pozdrawiam Was oboje:)
- ale Pnią Jadwigę - oczywiście - jako pierwszą... -
przed Tobą:)
Żartowniś :) Szczęśliwego Nowego!
Dobry z poczuciem humoru.
Pozdrawiam serdecznie
Tego pozwu nie złożysz.
To żart, tego jestem pewna.
Kto dziś tak umie kochać.
Dobrego dnia.
Byłam pod tym wierszem i punktowałam. Zamieściłeś
jeszcze raz? Albo ja coś nie tak przy Sylwestrze...
Plus. Bez komentarza.
oj Waldi
gdzie Ty znajdziesz lepszą Jadzię:))
serdecznie pozdrawiam Was razem i kazego osobno
(noworocznie:))