Zmienny facet
Najpierw tak
Potem nie
Robisz wszystko wspak
I niszczysz nasze dawne piękne dnie
Najpierw mówiłeś do mnie "kocham"
Będąc ze mną w łóżku
Potem pytałeś czemu szlocham
wołając mnie "kwiatuszku"
Teraz potrzebujesz mnie
Jak niebo chmur
Ale kiedyś uczucia twe leżały głęboko na
dnie
I wszystko to był wielki stek bzdur
Nawet Kingę zdołałeś pożucić
- przez nią twoje usta wydają mi się być
obce
Dzisiaj znów do mnie chcesz wrócić
Choć nie wiem czy ja dalej chce
Chcesz być ze mną?
Dalej wierzysz w cud?
Gdy na Ciebie patrze przechodzą mnie
dreszcze
Bo teraz ja będe zimna jak lód.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.