Zmierzch
znów przyjdzie noc
taka noc
upstrzona gwiazdami
niczym stadem świetlików
na kopule posianych
pachnąca jaśminem
bzem i magnoliami
gadająca ptaków
cichym zasypianiem
kiedy wszystko
tak pachnie
nadyma się
i gada
jakoś trudno myśleć
o tym co wypada
a to co nie wypada
wzdycha i oplata
jak tu dojść w bezdotyku
do lata
jak tu dotrwać bez ciepła
do zimy
lecz kto musi
dekadę przetrzyma
lub pół wieku
lub ile trzeba
życie dziwne zadania miewa
Komentarze (19)
Piękny nastrój nocy wyczarowałaś słowami - szkoda, że
w samotności. Pozdrawiam serdecznie z podobaniem :)
... Ale tylko tymczasem :-) Przecież to wszystko wróci
do normy, zawsze wracało... "Jeszcze będzie
przepięknie"...
Mimo zimnego klimatu, wiersz bardzo ładny :-)
Pozdrawiam Danę serdecznie :-) Bartek.
Takie piękne noce (jak opisane) najlepiej przeżywać we
dwoje.
Życie czasami bywa niesprawiedliwe.
W moim odbiorze, klimat jest refleksyjny raczej niż
zimny. Miłego wieczoru:)
To jest nasza filozofia na tę epidemię: "Jeśli chcesz
żyć - wyrzeknij się życia"