Być może nie warto być morzem v2.0
pięknieje śmiercią świat
wpadając w usta oceanu
stadem martwych ptaków
być może tymi ustami
przyszedłem na świat
być może wyleciałem
aeroplanem
namalowałem kałamarzem
granatowe słońce
przeglądające się
w odbiciu błękitno-szarych fal
na embrionie stary latarnik
światłem zapętla czas
konował waleń
pływając na plecach
pluje gwiazdami
być morzem nie warto
szybowwiertami
sączą czarną krew
być morzem nie warto
jak czara goryczy
wypływać brzegiem
martwymi ptakami,rybami
wokół mojego
wskazującego palca
obraca się mój
megagalaktyczny świat
jeden pstryk i trzask
Komentarze (1)
poprostu chce mi się żyć jak czytam Twoje wiersze,
mimo że są czasem bardziej pesymistyczne od moich...a
może właśnie dlatego ożywam...:) kieleckie
pozdrowienia dla Ciebie