zmierzch
***
w promieniach slońca
śpiewie ptaków
stwórca zabrał dar
wyrwany z szarych rąk
uległ wypaczeniu
- Apokalipsa sumienia -
urok rzucony na ziemię
zaraza
zgasła gwiazda,
zginęła gdzieś droga,
buty ugrzęzły w błocie...
podyktowany potrzebą chwili...
autor
michael
Dodano: 2005-11-05 14:50:09
Ten wiersz przeczytano 623 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.