Zmierzchanie
Słońce się chyli ku zachodowi
złamana gałąź burza gdzieś obok
na horyzoncie klęsk żywiołowych
odlot jaskółek miłą ozdobą
tuż na powierzchni ciągły niepokój
fala uderza o kamień wodę
nieunikniony początek zmroku
od praw natury nie sposób odejść
Komentarze (46)
Bardzo ładnie...
Promiennego popołudnia:)
Rytmicznie i klimatycznie, trzymaj się Autorze
cieplutko i dzięki:-)
Śmiem*
Bardzo mi się ten wiersz podoba. Śmiwm twierdzić, że
jeden z Twoich lepszych :)
Piękny wiersz! Zazdroszczę Ci trochę tej zdolności
opisu natury, ja tak nie potrafię i dlatego bardzo
cenię tego typu utwory. Piękny opis przyrody i te
jaskółki, malujesz słowem poprostu. Taki obraz niech
ktoś namaluję, ja go mam w głowie dzięki Tobie i jest
przepiękny. Pozdrawiam
Bardzo mi się podoba :)
Słonecznego dnia życzę :)
Tak jak o świcie wschodzi słońce w pełnej krasie tak
też zachodzi w stosownej chwili Tak samo jest w zyciu
Rodzisz się switaniem by zejsc zmierzchaniem
Smutne ale nie zminisz praw natury
Pozdrawiam .
bez świtania nie ma zmierzchania :)
ciekawie i bardzo obrazowo
podano tu słowo...
+ Pozdrawiam
Groźnie ale i pięknie.
Pozdrawiam:)
bardzo ładnie obrazowo :-)
pozdrawiam:-)
otóż to...(:
Bardzo ładnie;
Natura ma swoje prawa i swoim tokiem każdej doby to
uwidacznia, mamy dzień i noc...No i piękno
zmierzchu...
pozdrawiam