Zmrok
czas zziębnięty godzinami chłodu
wlecze się pochodem smutnych westchnień
wysyłanych spojrzeń w stronę gwiazd
gdzie Wielki Wóz pod ich ciężarem zsuwa się
z Drogi Mlecznej
noc zasłoniła jasne smugi nadziei
kwitnące białą stokrotką w trawie
przesłoniła błękit nieba
który rozpływał się optymizmem
ciszą zamknęła usta by nie pytać o jutro
Komentarze (11)
Powiało smuteczkiem
Pozdrawiam cieplutko:)
To niepytanie o jutro mną ujęło.
Piękne, choć oplecione smutkiem wersy.
Pozdrawiam serdecznie :)
Tloczno od smutku w Twoim krotkim wierszu...
Samotnosc nie pomaga.
Pozdrawiam cieplo :)
Faktycznie smutny wiersz,
tak poza tym dopełniaczówki w krótkim wierszu nie
zawsze są fajne, ale można je zastąpić i np -
"czas zziębnięty godzinami chłodu
wlecze się pochodem smutnych westchnień"
można śmiało zastąpić prawie takim samym wersem, który
powoduje, że brak dopełniaczówki, czyli -
czas zziębnięty godzinami chłodu
wlecze się z pochodem smutnych westchnień.
To z daje już brak dopełniaczówki.
Wybacz, że marudzę, ale dałam przykład jak można się
obejść bez metafory dopełniaczowej, która dziś nie
jest mile widziana z tego co wiem, co nie znaczy, że
nie należy używać metafor, sama też często ich używam,
dopełniaczówki również i bywa, że dostaję rady, abym
je ograniczała, czasem z nich korzystam:)
Pozdrawiam serdecznie, a peelce życzę by smutki
zniknęły :)
Wzruszający smuteczek...
pozdrawiam ciepło :)
smutek z bezsennością to niemiła kompozycja.
Smutny wiersz, zatrzymał. Pozdrawiam
Smuteczki :(
Pozdrawiam.
Smutno. Witać promyczek nadziei, kiedy dzień zbudzi
się stokrotka wywoła uśmiech. Pozdrawiam :)
Noc budzi smuteczki w sercach, cieniem latarni zagląda
wgłąb dusz, rodzi demony i przegania dobre anioły.
Czasem jednak przynosi dobre wiersze. Mimo to, ja wolę
noc przesypiać i budzić się witany promykami słońca.
Ślę uśmiechy :):)