Zmysły Opętane
ZMYSŁY OPĘTANE SPEŁNIENIEM (cielesnych wieczerzy świątynia powracająca w pożądaniu, zakwita wiosennym osłupieniem nasyconym elementami świadomości spełniających się gorączką nagości)
Cynamonowego upojenia zawirowanie otuliło
nagość
szlachetnej intymności bezbarwnego ciała
zimowym bezruchem złożonego w zimnej
komnacie odrętwienia
(w mistrzowskim uniesieniu opowiedziany
ostatni skamieniały oddech)
miękki kształt cielesności zasnuty w
opalową konstrukcję szeptających latarni
balansujący w ciążącej gorączce pikantnego
wyznania
komunii połączonych zmysłów - rozwieszonych
na gęstej pajęczynie
doskonałego porządku wobec wolności naszych
świątyń
poddanych kontroli ruchomej świadomości
zsynchronizowanych
seryjnej pieszczoty tkliwego serdecznie
ciepła,
pastelowych i rumianych utworów wyłowionych
zamyślnie
poprzez drogowskazy twej delikatnej stolicy
pobudzonych zmysłów
stwarzających słodycz najwyższego
błogosławieństwa.
U kresu gdy wonne okwiaty baśni stonowanego
dotyku -
okryte purpurową szatą intensywności,
uwalniają zmęczone i ostatnie już gesty,
drgnięcia, symbole
składając wątłą skroń biegnącego w daleką
pamięć chaotycznego oddechu
analizuję fragmentarycznie wzniecony
połączeniem mroczny gronostajem
naszych wypełnionych wolnością zmysłów -
gwiazdozbiorów wyświechtanych arkadami
spełniających się ciał.
Pozbawione uderzającej bliskości czarne
sukna
zwiedzione oddechem wiatru zamszowych
ciemności
Celebrujemy tą chwilę oddechami
zamykającymi się w obliczu miłosnych
zaklęć
poruszamy wspólne elementy najwyższej
tajemnicy,
sekretu bezwstydnie ożywiających się dłoni
z bladego marmuru
skąpane w niezwykle chłodnej fontannie
styczniowego powietrza
aby w finale spełnionych pieszczot
rozmrozić kajdany przeklętego mrozu
drgającym drapieżnie pożarem rozkochanego
serca
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.