A zmysły prysły
Ciało tak podniecone
Jak struna się wygina
pod pieszczot wodospadem
pocałunków zbyt śmiałych
Tracę oddech na chwilę
Ty znowu grę zaczynasz
Jak w tańcu wirujemy
w rytmie serc oszalałych
I znowu mnie dotykasz
I znowu całujesz
Piersi od bólu nabrzmiałe
drżą rozpalone łona
Zmysły już oszalały
Miłość zabójczy trunek
Dusza do nieba umyka
ale przecież nie kona
autor
Kalina66
Dodano: 2006-10-13 00:11:21
Ten wiersz przeczytano 635 razy
Oddanych głosów: 18
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.