znajdziesz mnie
znajdziesz mnie
w smuteczkach swoich
pomiędzy zmarszczkami
zmierzchu a świtu
na samym szczycie westchnienia
łzy błyszczeć będą księżycowo
na paterze myśli
polerując zaśniedziałe wspomnienia
przez alkowę
przetoczy się chrapanie
człowieka bez ust
o zimnych dłoniach
dreszcz samotności
wypije przestrzeń
jednym haustem
ramiona spełnienia
zamkną początek i koniec
a później pomogą
w spakowaniu walizki
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.