Znalazłam Ciebie
Proszę, nie traktuj mnie jak przyjaciela,
Wierzę, że wszyscy mamy jedną prawdziwą
miłość,
Gdzieś czeka na nas na świecie.
Ja mam.
Wreszcie w kąt poszła skrytość,
Zaczęło być normalnie, wiecie.
Moje marzenia się wszystkie ziściły,
Gdy znalazłam Ciebie.
Żadne obawy się nie spełniły,
Bo odnalazłam siebie.
Wierzę, że w każdym sercu są pragnienia,
nawet ciemnością przykryte,
Że wszędzie jest słońce, które świeci i nie
jest ukryte.
Ja znalazłam siebie,
Gdy znalazłam Ciebie.
Uczucie jak w niebie.
Tęskniąc za Tobą znalazłam,
Najgłębszą miłość jaką znałam.
Wcześniej żyłam nieznana przez nikogo,
Modliłam się: „Zniknij ty głupia
powłoko!”.
Byłam tak strasznie samotna.
Czułam dzikie spojrzenia innych na
skórze.
Jak poznałam Ciebie to się zmieniło.
I choć mnie nie całujesz, ani nic z tych
rzeczy,
Wystarcza mi Twoja obecność, bez żadnych
fleszy.
Powinieneś mocno kochać, tak bardzo
kochać.
Może zachowasz tę miłość dla mnie i nie
będę szlochać...
Wierzę, że odnalazłam siebie,
Gdy znalazłam Ciebie.
ale jak kogoś, w kim się zakochałeś... :(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.