znieczulić się na ciebie
tak mało mi jeszcze brakuje
by zapomnieć cię na zawsze
dzieli mnie od tego jedna łza
zatrzymana na cienkiej pajęczynie
jeden twój szept z tamtego wieczoru
co jak echo tłucze się w mej głowie
chcę ogłuchnąć by go nie słyszeć
oślepnąć by nie widzieć cię
oświetlonego letnim słońcem
jak uodpornić się na ciebie?
jak zamknąć wspomnienia
gdzieś na dnie szafy?
jak znieczulić się na twoją obecność?
zasnąć i zacząć śnić o tym jak było kiedyś
pięknie
jak było wtedy gdy nie istniałeś
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.