zniszczona przez nadzieje?
czy ja jestem naznaczona?
kłamstwem, żalem i cynizmem?
czy łagodność musi być równoważna
z naklejką na czole "naiwna"?
czy zawsze musisz wkładać mi kłamstwa do
ust?
czy musisz mnie dotykać obojętnością?
uśmiechać się znudzeniem?
całować szyderstwem?
czy ja muszę bezustannie szeptać?
zlękniona wciąż układać zbyt wiele
kawałków krzywego lustra?
czy muszę wciąż oddychać tą irracjonalną
nadzieją?
Komentarze (1)
Niestety,zbyt czesto lagodnosc jest odbierana jako
naiwnosc. Czytajac wiersz,zaczelam sie blizej
przygladac sobie. Wciagnelas mnie do srodka....