Żniwa
Jej wiotka kibić
jak osika w polu
wygina się
pod naporem wiatru
Piękno co słowem
nie da się opisać
Szelest topoli
uspokaja zmysły
gwiazdy szukają
odbicia w źrenicach
Rozkołysana
dojrzała
latem pszenica
pręży się w słońcu
po czym w paszczy smoka
znika
rozsypując kłosy
/I.Ok./
Komentarze (30)
Żniwa ujęte w ładny przyrodniczy obrazek.
Pozdrawiam serdecznie :)
Fajny, przyrodniczy wiersz, pozdrawiam :)
Że też można tak pięknie opisać zwykłe żniwa...
Pozdrawiam :)
Podoba sie. Bardzo.
Pozdrawiam:)
Ładnie. Dla mnie, jako minimalistki, ostatnia strofa
wystarczyłaby za cały wiersz. Miłego wieczoru:)
Zachwycam sie ostania strofa, cudenko:)
Okazuje się, że i o pszenicy można pięknie pisać i
malowniczo.
Miłego dnia czatinko życzę:)
Ładnie zbudowany wiersz.brawo
ta paszcza smoka to kombajn-obrazowo.
"Piękno co słowem nie da się opisać" - dla mnie to
poetycka przekora, która zatrzymuje czytelnika.
puenta z paszczą smoka - świetna.
serdeczności :):)
Wiersz mi się bardzo podoba, szczególnie ostatnia
strofa. Pozdrawiam serdecznie:)
Porównanie pszenicy do topoli (osika to najpospolitszy
w Polsce rodzaj topoli) wydaje się ryzykowne. Zdumiewa
też fragment o gwiazdach szukających odbicia w
źrenicach, to specyfika nocy, a cały wiersz dotyczy
pory dnia. Wreszcie frapuje ten wyraz bezsilności
twórczej: "Piękno co słowem / nie da się opisać". Tego
właśnie oczekujemy od Autora, że podjął się tego trudu
i jednak spróbował. Ostatnia strofka w pełni
wynagrodziła wcześniejsze mankamenty - jest świetna i
właściwie mogłaby istnieć samodzielnie, bez
wcześniejszych fragmentów. Wtedy zapiałbym z zachwytu.
Pozdrawiam serdecznie.
super zmysłowo Czatinko
Piękna refleksja na temat zboża o żniw. Falujące łany
zbóż znalazły już nieraz drogę do poezji. :)
Podobało się.
Pozdrawiam serdecznie.
Piękny obrazowy wiersz W pierwszej chwili myślałam że
piszesz o kobiecie
Bardzo się podoba obraz wzrastania dojrzewania i
zbiór przenicy
Tak jakoś kojarzy mi się ze śmiercią więc końcówka
bardzo smutna
Pozdrawiam serdecznie :)