Znów Cię nie ma
Znów Cię nie ma, choć pragnę byś był.
Znów błądzisz po świecie, choć to mocno
krzywdzi Mnie.
Nie jesteś przy Mnie i to strasznie boli
serce Me.
Nikt nie obejmuje,
Nikt nie całuje,
znów sama,
znów czas marnuje.
Kiedy dusza Ma woła,
kiedy serce Me drży,
Ty nie odpowiadasz, Ciebie nie ma.
Odeszłeś daleko, a kiedy wracasz znów
jesteś zły.
I ranisz, ranisz bez końca, a z oczów Mych
wciąż kapią łzy.
Znów Cię nie ma, choć tak bardzo pragnę byś
był.
Szukam Cię wszędzie,
po wielkich zaułkach
po wysokich górach,,
patrzę w każde szczeliny, ale Cię nie
ma.
Kiedy wrócisz mój kochany?
Płaczę gorzko, łzy ciężkie, bolesne
spływają po policzkach.
Ale Ty tego nie widzisz,
Ty wciąż tylko ranisz.
Spoglądam na innych, oni kochają się
mocno,
a Mnie żal ściska,
ręce się trzęsą,
usta spragnione miodu słodkiego.
Znów Cię nie ma, choć tak bardzo pragnę byś
był,
Byś przytulił,
Byś uśmiechnął się,
Byś trzymał ciepło dłoń Mą,
Byś lekko musnął usta ustami swymi,
Byś… byś gorąco pragnął Mnie.
Ale Cię nie ma,
wciąż uciekasz,
nie kochasz, choć to powtarzasz.
Odchodzisz powolnym krokiem,
nie obracasz się, a słońce gorące tak
bardzo pali Mnie.
Znów Cię nie ma, choć pragnę byś był,
i choć z całego serca proszę byś przez
chwilę pokochał Mnie,
Ty odchodzisz…
Znów Cię nie ma, choć pragnę byś był,
Znów Cię nie ma…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.