Znów o jesieni
Zźiebniety wieczór zapadł,
Dygoczącym konfatti brzóz.
Jesienna wilgocią opadł,
Na trawy … na krzewy róż.
Ciemność czernią zagrała,
Balladę na płatkach róż.
O czasie co szybko czmycha …
I nigdy, nie wraca już.
autor
Sprzedawca Marzeń
Dodano: 2005-10-18 17:46:29
Ten wiersz przeczytano 496 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.