Znowu idzie jesień.
Znowu małymi krokami
kroczy ku nam jesień z żółknącymi
drzewami.Jeszcze kwiaty pięknie kwitną
zapatrzone w toń nieba błękitną.
Z roku na rok robi się
smutniej, bo lat przybywa, a sił
ubywa. Żółkną liście jak przed
laty, gdy biegało się po łące
zrywając kwiaty.
Brak też sercu drżenia i uniesień,
bo wszystko się oddaliło. Z
młodości - wiosny, nadchodzi
starość i jesień.
Motylki odleciały, tylko
wspomnienia zostały. O nocach
rozkoszy, gdy pieściłam Ciebie,
Twoje włosy. A serce mocno
mi biło, bo obok Ciebie było.
Wspominam też Twoje oczy
w dal wpatrzone, gdy wiatr
drzewami kołysał, a każde
z nas szło w swoją stronę.
Tessa50
Komentarze (9)
Jesienna nostalgia każdego dopada...to jest taki czas
zadumy...pozdrawiam ciepło :)
Prawda ja zimy nie lubię,jesieni także,cieszę się
jeszcze latem,robimy sobie wekendowe wyjazdy z dziećmi
nad morze Irlandzkie,jest super,pozdrawiam.
To prawda,nie lubię zimy,strasznie nie lubię słoty,nie
wiem jak doczekam słońca letniego,pozdrawiam
jestem zachwycona twoim wiersze Teresko,pięknie
napisałaś o nadchodzącej jesieni i odchodzącym
lecie,,,
jesienne złociste listowie szeleszczace pod nogami i
nastrój parkowych alejek...cho jeszcze lato ..niebawem
zawita w nasze progi...
tak, już chłodniejsze są noce. ja we wtorek wylatuję
na kretę, to złapię słońce. pozdrawiam serdecznei :)
Melancholia wraca jesienią, ale się nie
damy.Pozdrawiam.
Jesień ach ta jesień dżdżystym deszczem wita świat
ładny wierz pozdrawiam
Tereniu, a podać Ci recepturę na wino; im starsze
tym.. Serdecznie pozdrawiam ty moja Jesienna Panno.
Imienniczka.