Zobacz Przyjacielu mój sejf!
W sejfie mym, modo- i czasoodpornym
Skarbów spoczywa ilość przeogromna
Co w tym sejfie chowam? Zaraz Ci opowiem
Pokażę skarb każdy, od wieka aż do dna
Patrz! - wspomnienie czasu, kiedy się
rodziła
Miłość, co me serce z popiołu podniosła
Jak błyskiem pioruna, huraganu siłą
Z szarugi w zieloną przeniosła mnie
wiosnę
A tu jest obrazek uśmiechu pierwszego
Posłanego cudnie z kołyski dziecięcej
I dźwięk słowa „tata”
wypowiedzianego
Raz pierwszy. Te skarby warte są
najwięcej
Tak samo jak dotyk małych, ufnych rączek
Albo zmęczonego dziecka zasypianie
W ramionach, kiedy letnie zachodziło
słońce
Po dniu całym zabawy w świata poznawanie
Lecz są też wspomnienia grzechów moich
licznych
Zresztą , nawet dzisiaj nie rosną mi
skrzydła
Dość, że nie przekroczyły swej masy
krytycznej
Dla pewności trzymam je zawsze blisko
dna
Podziwiasz te skarby jak z klasycznych
bajek
Choć nie lśnią jak gwiazdy na niebie czy
księżyc
„Oj! Czego tu nie ma!” -
Pytanie zadajesz..
Odpowiem Ci chętnie....
....Nie ma w nim pieniędzy...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.