Zołza
ale sobie dziś nagrabię ... ( obiadu nie dostanę )
jestem
zołza niesłychana
chodzę gderam
już od rana
to nie tak
to jeszcze gorzej
wszystko drażni
i mnie sroży
chyba brak słońca
i pandemia bez końca
czasem
wyzwala we mnie złość
tu podglądam
podsłuchuję
ale wszystko im daruję
bo rodzinka ukochana
rozwesela mnie od rana
gdy już wydam polecenia
jem śniadanko
piję kawę
to po cichu
sobie myślę
jaką wymyślić zabawę
Autor Jadzia …
od Waldi1
Komentarze (19)
... Pozdrawiam Halina
Z uśmiechem pozdrawiam :)
Nie ma to jak dystans do siebie,
brawa Jadzi się należą :)
Pozdrawiam Was oboje :)
Czytałam z uśmiechem :)
;)
Pozdrawiam
Cudowna para...pani Jadziu ukłon za wiersz...Prawdziwa
kobieta wie czego chce...miłej zabawy.Rozweseliłam
się.Pozdrawiam serdecznie.
Brawo, brawo p. Jadziu, wierszyk niczego sobie,
zgrabny nieźle się czyta. Co powiecie na zgrany duet
autorski?
Pozdrawiam.
Rozbawiłeś, fajny klimat:). Pozdrawiam
Kobieta, która się nie dąsa i nie gdera - nie znam...
Pozdrawiam
Paweł
Dobrze, że kawa poprawiła humor :))) Pozdrówka dla Was
:))
No, No.
A dalej uśmiech. Masz poczucie humoru.
Wszystkiego dobrego Tobie i Żonie.
Dzieciom, Wnukom, Rodzinie.
Wszystkim.
Najważniejsze, że się dogadujecie i zabawy szykujecie.
Udanego beztroskiego dnia :)
Jadziu, oby tylko Walduś podołał tej zabawie...
Z podobaniem czytam, pozdrawiam Was serdecznie.
... a np. Gdy Waldi jest glodny i ma na cos smaka
niech to sam przygotuje:))))