zoom piękna
budzący się dzień dogasza
ostatnią z gwiazd ty wołasz mnie
białe mgiełki rozłożone
na pastwiska konie ruszyły
blady świt cudnie odbity
w lustrze wody zostanie w nas
widok oprawiony w ramę
twojego ciepła przytula
wpatrzeni w piękno natury
pokazujemy je sobie
wzruszenie z pocałunkami
koniec zbliżenia kropką łza
autor
czuły szept
Dodano: 2009-09-05 14:25:25
Ten wiersz przeczytano 846 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
cudny ten poranek spędzony w towarzystwie ukochanej
osoby...pozdrawiam