Zostaję...
Kulę
się
co
dzień jestem mniejsza
blaknę
jak
spłowieje kropka
na
końcu tego wiersza
tonę
w
bezmiarze
Twej
obojętności
wypalam się
w
gasnących
płomieniach miłości
zostaję
w
niepoczytalności…
Komentarze (3)
Tak, tak koniecznie coś trzeba....aby przychylał los
nieba...mo ze inne spojrzenie na miłości zauroczenie?
Cieplutko przytulam i nie unicestwijaj się...
a może, tam, gdzieś w ciemności wystarczy czary
odprawić o północy, by odwócić złe moce od Twojej
miłości.
Milosc potrafi zniszczyc nasze JA...