***został mi teraz dotyk...
"Śpieszmy się(...)"
nie pamiętam
ani dnia nawet nie pamiętam
w którym rzekłeś że chciałbyś dożyć miłej
chwili
kiedy pierworodna wnuczka na kobiercu
stanie
chyba zgłupiałam
myśląc że będziesz egzystował wiecznie
jakoś dziwnie zapomniałam
żeś chory i stary
nie dokończyłeś opowiadania o działaniu
aparatu na kliszę
ani jaką porą roku wychodzą najpiękniejsze
zdjęcia
co trzeba zrobić kiedy zgasną światła
który bezpiecznik włączyć
obiecałam przyjść jeszcze
i że wypijemy herbatę
zaśmiałam że oszalałeś
przecież bliscy żyją wiecznie
nie sądziłam że nastanie dzień
w którym nie będę mogła wstąpić i
powiedzieć dzień dobry
jak zdrowie dziadziuniu?
widać, było kiepskie
i teraz choć łzy powinny lecieć
i powinnam gnać do Twego pokoju
nie te łzy nie lecą
siedzę w jadalni w fotelu
przepraszam Cię dziadku
za niespełnioną obietnicę
że wrócę i że zobaczysz
jak może być pięknie
i że sam na pewno nie będziesz
że ktoś będzie stał obok
zapomniałam o kilku sprawach
został mi teraz dotyk martwej dłoni
Komentarze (3)
Zostało Ci coś więcej niż tylko dotyk martwej dłoni;
Młodzi tak myślą własnie,że jak sami dobrze się czują
i są zdrowi to wszyscy czują sie tak samo.Nie myślą o
śmierci -bo wydaje im się,że ich to nie
dotyczy.Pozdrawiam
Tak już jest, że każdy jest świadom śmierci, lecz
odrzuca myśl o tym, iż kogoś bliskiego może ona
spotkać i żyje w przeświadczeniu, że "przecież bliscy
żyją wiecznie". Lecz na każdego musi przyjść pora.
Przy ostatnich słowach przeszły mnie dreszcze i a oczy
się zaszkliły.
Musisz wierzyć szczerze,
że jeszcze spotkacie się w Niebie.
Tylko tam już życie będzie wieczne
i jeszcze nie raz powspominacie stare dzieje.