Zostałam mamą...
Zostałam "mamą" z potrzeby i z chęci..
i to nie dla jednej osoby,a całej
garstki..
Boziu spraw bym podołała czekającemu mnie
wyzwaniu i wywiązała się z obowiązku
"macierzyństwa",bym dzieliła z nimi radość
i wspierała w smutku,bym ofiarowała siebie
-w zamian coś dostając,bym potrafiła
rozpoznać rozpacz w ich oczach,ofiarowała w
zamian bezpieczeństwo..abym słuchała nic
nie mówiąc, obserwowała niczym
niezaślepiona...
Wiersz powstał spontanicznie w odpowiedzi na pracę w Domu Dziecka...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.