Zostań
Już się z wszystkimi pożegnałam,
nigdy nie wrócę tutaj więcej!
Ale dlaczego płonę cała
i czemu mi się trzęsą ręce?
Zdecydowanym wyszłam krokiem,
Nie będę dzisiaj Lota żoną.
Patrzę dokoła błędnym wzrokiem,
twarz mam grymasem wykrzywioną.
Każde wspomnienie precz odrzucę,
nawet te dobre, bo o Tobie.
A może jednak się odwrócę?
Masz pewność, że tego nie zrobię?
Znalazłam w sobie tyle siły,
uszy zamknęłam na Twe słowa.
Tylko dlaczego, Boże miły,
chciałabym zacząć znów od nowa?
Komentarze (24)
Dobrze się czyta Twój wiersz, świetnie oddałaś
rozterki i wachania towarzyszące chwili rozstania.
I tak w życiu jest, że nigdy nie jesteśmy do końca
pewni swoich wyborów. A czasem ktoś inny wybierze za
nas i też nie ma pewności, czy to najlepszy wybór.
Wiersz nieźle poprowadzony i zrymowany
zawartość treści nie jest rewelacyjna, nie jest
precyzyjnie określony sens wiersza i jego dramatyzm.
Interesujący wiersz, pewność w pierwszych zwrotkach
łagodnie przechodzi w wahanie - jak w życiu.
To miłość się nie ogląda. Prawdziwa - wiecznie
przyciąga.
czy to aby taa Sosna,moja ziomalka?
taaa... niepewność wyboru,gdy stajemy na krawędzi
podoba się choć gdzieniegdzie jakby rym naciągany
jednak na plus stanowczo:)
Odchodzę, odchodzę , tak na pewno odchodzę.....ale
chcę zostać.... Świetne uchwycenia takiej sytuacji.
świetnie ukazana niepewność czy wątpliwość...
Czyta się płynnie, forma dobra, treść również- na
plus.
wypisz wymaluj kobieca miłość !!!!
mam podobnie