Zostawiłaś na skroni oddech...
Stanęłaś obok
Tak blisko
że świat zawirował
umknęło wszystko
Dotknęłaś delikatnie dłonią ukradkiem
Zniewoliłaś spojrzeniem –przypadkiem
Zostawiłaś na skroni oddech niechcący
Zamknąłem oczy
Przeszły słodkie dreszcze
Odchodzisz ?
zostań proszę !
chce jeszcze
Połączymy myśli splątane marzeniami
Pomiędzy pocałunkiem a
kolejnym drżeniem
Tęsknota goniła tęsknotę
Pozdrawiam
Bolesław
Zrobimy krok pierwszy, potem drugi ,trzeci,
Gdy latarnie wokół przestaną święcić,
połączymy myśli, splatane marzeniami miedzy
pocałunkiem a kolejnym drżeniem..
Zatracimy w mroku ciał naszych obrzeża
Autor: slonzok
Bolesław Zaja
Komentarze (3)
Piękny wiersz :)
Śliczny klimat wiersza.
Z przyjemnością.
Miłej niedzieli:)
taka słodka chwila pobudza do marzeń i tęsknoty.