żródło
Źródło,
Szukałam Ciebie,
nikt nie mówił, że będzie łatwo,
przedzierałam się...
Ale widocznie,
to za mało.
Pragnęłam Ciebie,
Źródło,
czułam pustkę po Tobie..
A teraz?
Już nie odczuwam pragnienia.
Czasem w nocy sie budzę,
palcami przecieram oczy..
Źródło!
Gdzieś się ukryło?
Dlaczego pozwalasz mi zboczyć?
Dlaczego pozwalasz bym nie czuła
pragnienia?
Dlaczego?!
Źródło!
Od Ciebie wszystko się zaczyna.
Tak głęboko ukryte...
że nawet nie wiem,
czy naprawdę jesteś...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.