Zszedł Jezus na ziemię. Nie...
Zszedł, trochę wcześniej, niż byś się
spodziewał,
jakże uśmiechnięty, między was. Bo jeszcze
nie wiedział.
Zapragnął już, tak niecierpliwie,
zobaczyć jak pielęgnują jego słowo. Dar
Ojca. Po prostu życie.
I zapłakał po raz pierwszy. Przechodnie
wytłumaczyli, że to jest kościół. Ku czci
Boga.
Jakby mu ktoś nóż w plecy. Przecież nie o
tym nauczał! Nie za to dał się
ukrzyżować!
Opowiedzieli mu o mycie za chrzest, za
ostatnią drogę,
i o wszystkim, co pomiędzy. O religii
krzyżowej.
Poszedł dalej w nadziei, że to tylko jeden
grzech, że to tylko margines.
Szukał w naszym świecie swoich dzieci. Tych
co nie przypięli mu metki i nie modlili się
do liczydeł.
I zapłakał Jezus po raz drugi. Potknął się
o umierającego żebraka.
I co z tymi kościołami? Gdzie ci ludzie, co
ich Ojciec powołał do wzajemnego
miłowania?
Nakarmił go swym ciałem i obiecał, że
powróci,
poszedł dalej jeszcze. By nie stracić
wiary. By wreszcie się obudzić.
I zapłakał po raz trzeci. Upadł pod
niesionym krzyżem,
i nie zdążył krzyknąć. Kula przeszła mu
przez szyję.
Na kolejnym polu walki, w tej kolejnej
wojnie ludzi,
przypadkowa, zabłąkana, ukrzyżowała raz
jeszcze Chrystusa.
Nie powrócił syn z wieściami.
Zszedł sam Bóg, by go odnaleźć.
Też zapłakał przerażony. Upadł na
kolana.
Co wyście zrobili Ludzie? Gdzie jest
miłość? Gdzie jest wiara?
Ten Watykan, te symbole, tyle tego
nastawiali,
jak jarmarki dla motłochu. Bandy ślepych
karykatur.
I te wojny, ta pożoga. Bieda pod stopami
skarbców,
i kapłani w Jego imię. Pękło serce Ojca
Światów.
Oto ziemia. Oto świadectwo człowieka,
co za gratis dostał wszystko. Nic nie odda
bez przelania krwi. Nie pogardzi niczym.
Byle więcej. Byle lepiej.
Bóg? Tak, modlą się co wieczór.
Po co? W imię czego? Bo tak trzeba. Tak się
już przyjęło.
Komentarze (5)
jedna z wielu przypowieści czy serce aby to zmieści
...
Bardzo dobra treść, zmusza do głębokich refleksji.
Pozdrawiam.
"Pękło serce Ojca Światów" - masz rację,mam jednak
nadzieję,iż istnieje garstka ludzi którzy chcą uleczyć
serce Winogrodnika.Piękny w przekazie i mądry
wiersz.pozdrawiam
Ten Watykan, te symbole, tyle tego nastawiali....masz
rację to kpina nie wiara.To co obecnie się wyprawia w
Kościele niewiele,bardzo niewiele, ma wspólnego z
Chrześcijańską religią.Symbole przejmowane od obcych
religii,zmiana przez Kościół przykazań, wprowadzanie
swoich dogmatów i wiele,wiele innych zmian.Pozdrawiam
Witam. Bardzo dobra treść. Pozdrawiam.