Żuczek
Pod zieloną sosną, przy krzaczku borówki
mieszkał żuk gnojarek smutny i markotny.
Wiódł żywot stateczny , a sąsiadki
mrówki
ciągle się dziwiły, że taki jest
samotny.
Wszak wiosną spotkał żuczek na swej
drodze
żuczkę gnojreczkę niezwykle nadobną.
Zabłysły mu ślepka, serce już w pożodze.
I żuczek rozpoczął rozmowę zalotną.
Czarował, przekonywał aż w końcu o
brzasku,
szczęśliwy i uśmiechnięty od ucha do
ucha,
zaciągnął ją pod sosnę, tę co to przy
krzaczku.
I tak ją uszczęśliwił, że nie siada
mucha.
Konsekwencji jednak uniknąć się nie da,
więc obowiązków wiele szybko im
przybyło,
gdy obsiadła żuczki żuczątek czereda,
beztroskie życie na zawsze się skończyło.
Teraz budzą maluchy, myją w kropli rosy.
Przytulają, ubierają, serwują śniadanie.
Kulki toczyć uczą, wycierają nosy,
pilnują, dokarmiają, potem robią pranie.
Strofują, opatrują rany, biegną po
zakupy.
Sprzątają, doglądają, coś zdejmują z
półki.
Policzą, opowiedzą bajkę, nagotują zupy,
pocieszą, napoją, pocałują w czułki.
I tak im pracowicie każdy dzionek mija.
A wieczorem gdy spać można się położyć,
jeszcze się żuczek w sypialni uwija,
bo na 500+ chce nowy wniosek złożyć…
Komentarze (22)
Dzięki za uwagi i zainteresowanie. To moje wymądrzanie
to tylko żarty a nie złość czy oburzenie. Naprawdę
jestem wdzięczny za każdą sugestię i podpowiedź.
Serdecznie...
Z przyjemnością przeczytalem wiersz o zuczku, jego
zalotach i pracowitym dniu.
Pozdrawiam serdecznie:)
Oczywiście i ja uważam, że powinieneś pisać.
Uwierz mi, że mnie na początku wydawało się prawie
niemożliwością pisać ze średniówką. Ale nie poddałem
się. Uwierz mi, że wiersz naprawdę przez nią zyskuje.
Pozdrawiam serdecznie :)
Nareszcie czytam że ktoś próbuje komuś pomóc, kiedy
wiersz lekko kuleje, i pkazuje te miejsce.Super -
wraca dawny Bej.Tak powinno być zawsze, niech sie inni
uczą, zwłaszcza że mają od kogo.A wiersz jest fajny,i
nie oburzaj się tak łatwo.Masz przecież tu przyjaciół
moc...
Witaj Arturze:)
Właściwie powtórzę,że całkowicie zgadzam się ze
Sławkiem i Chicago:)
Twoje tłumaczenie,że ciężko jest zastosować średniówkę
nie bardzo mnie przekonuje ale to twoje
zdanie.Niemniej spróbowałem pierwszą zwrotkę Twojego
wiersza zamienić na równą ilość sylab z zastosowaniem
średniówki:)
Pod wysoką sosną przy krzaczku borówki
mieszkał żuk gnojarek smutny i markotny,
wiódł żywot stateczny a sąsiadki mrówki
dziwiły się wiecznie,że wciąż jest samotny:)
I myślę,że jednak powinieneś pisać:)
Byłbym też by był inny zapis 500+ ale to tak po mojemu
tylko:)
Pozdrawiam:)
dary życia, na wesoło :)+
Fajniste i życiowe.
ha, ha!
Sławku. Trudno podzielić wers na dwa w przybliżeniu
równe hemistychy. Mickiewicz nie był moim antenatem.
Mam więc do wyboru albo patrzeć przez palce na części
wersu wydzielone przez każdą cezurę albo pisać wersy
krótsze niż ośmiosylabowe gdzie granice wyrazów i
zestroje akcentowe tak nie rzucają się w oczy. Albo
przestać pisać w ogóle.
Co zrobić? :)
serio?? :) Ja z dobrego serducha :)
Bajka z głębszym przesłaniem
Pozdrawiam serdecznie :)
Tak rząd ratuje społeczeństwo uzupełniając ubytki tych
co za chlebem w Europie. I kusi do powrotu bo tęsknota
to trochę za mało, musi być jeszcze do czego!
Bożeno,zarumieniłem się.:)
Sławomir ma rację. Sam zamysł fajny i byłby z tego
fajny wiersz z dobrym zakończeniem.