Zupa
Chłopy, lubicie zupy domowe? ;)
Młodej żony spod Zamościa,
ślubny zupę chciał na kościach.
Archeolog-żona,
nie była strapiona.
W dużych miała je ilościach.
Chłopy, lubicie zupy domowe? ;)
Młodej żony spod Zamościa,
ślubny zupę chciał na kościach.
Archeolog-żona,
nie była strapiona.
W dużych miała je ilościach.
Komentarze (42)
Dobra żona potrafi dogodzić małżonkowi. Zupa jest
jedną z tych rzeczy :)
Krótko, ale setnie - ubawileś. Super zupa! - dokładnie
tak jak chciał! -zgodnie z zapotrzebowaniem.
Pozdrawiam:))
no i super limeryk
bez ,, kombinowania,,
Aż mi się oko zmroziło i dlatego nie mogłem jego
przymrużyć ;)
Właśnie zjadłem obiad i żyję ;)
Pzdr. :)
*przymrużeniem :)
obyś potem nie miał niestrawności :) miłego dnia i
smacznego obiadu :)
Karolino, nie wiem. Jem, co podadzą... skąd mam
wiedzieć, jakie ingredienta wsadzono do potrawy? ;)
hehe :) czyżbyś zjadał jakieś szczątki naszych
przodków ;p hehe ;p z przymrożeniem oka :) super
wiersz
Najadłem się zupek chińskich ileś lat temu, kiedy
jeździłem pod namiot na kilka tygodni, nad jezioro, w
głuszę leśną ;)
Pzdr. :)
Najbardziej smakowita chińska...z Radomia...
Pozdrawiam serdecznie
Dobrze słyszałaś, Krzemianko. Tak że... jaka była
reakcja męża, nie wiemy ;)
Arku, pamiętam tę nazwę. Inaczej zwany "dyktą", a
pijący dyktę byli dykciarzami :)
kiedyś na denaturat mówiło się jagodzianka na
kościach.
dobry limeryk :)
:)) A słyszałam gdzieś, że facet nie pies, na kosci
nie leci. Dobranoc:)
Powiem bez retuszu -
posmakuj zupki, Pluszu.
+ Również pzdr.
Powiem tak,
ta zupa ma tu smak...
+ Pozdrawiam
Nawzajem, Szuflado :)