Pączki
Taki żarcik ob-żart-ucha ;-)
Dzisiaj dzień rozpusty
Czyli - czwartek tłusty.
Znów z rączki do rączki
Lecą pyszne pączki.
W każdym – z płatków róży
Epizod nieduży:
Tarte płatki róż.
Najlepsze i już!
Ale dziś mnie trochę wkurza,
Bo gdzie w pączku jest ta róża?
Już czwartego pączka jem,
A tu tylko dżem i dżem.
Syn piątego mi dokłada:
- Może w tym?
- Eee, marmolada!
Czuję jak łakomstwo,
W biodrze
W tłuszczyk się zamienia szczodrze.
I godziny się już dłużą
Na szukaniu pączka z różą
Ciągle nie „te” to klimaty.
Konserwanty, surogaty,
Proszki, gumy, przyspieszacze,
Diacetyle, polepszacze.
Nawet lukier, to nie lukier
Tylko roztopiony cukier.
Eeech, ten plastikowy świat...
Coraz więcej jest w nim wad.
Lecz bez pączków to nie życie
Więc wskazane nadużycie.
Komentarze (62)
Ale fajny :)
dałem plusa, bardzo zabawny tekst i lubię pączki.
wiesiolku, czyli jak kobitka się zestarzeje, to już
tylko słodycze z przyjemności zostają ;-)
Bardzo mi się podoba Twoje skojarzenie ciastko -
kwiat. Od razu ruszam za Tobą i mam takie: kwiat -
imię. Połączenie trochę "od czapy", wychodzi tak:
Róża pączki zjadła
gdy... z płatków opadła!
Słodko,słodko i słodko.:}
podobnie piszemy:-)
podobnie piszemy:-)
Dobry wieczór Ewuniu. Witam Cię i bardzo serdecznie
pozdrawiam. Dziękuje, za odwiedziny i miłe
pozdrowienia a także, za konstruktywne komentarze pod
moimi wierszami. Życzę spokojnego i miłego
niedzielnego wieczoru i dobrej nocy. Halina
Pięknie oraz z dużym humorem o pączkach, dziękuje za
uśmiech :) Aż słodko się zrobiło, bo bardzo lubię
pączki ale właśnie te z różą, choć o nie jest bardzo
trudno. No ale jak się samemu je usmaży to są i bez
liku można się nimi darzyć. Bardzo smakowity jest Twój
wiersz...
Ocenkę wstawiłam wcześniej, teraz wstawiam komentarz.
Ponieważ, nagle przestał działać mi internet, a potem
padł mi komputer. Syn mi już wszystko naprawił, a więc
jestem z komentarzem...
moze warto zrobic nastepnym razem wlasne :)) pozdr
Ewa - PACZKI juz strawilem daj cos innego bo zaczynam
robic sie glodny. p+++
Lechu, mimo podobieństwa natury - nie jesteśmy rodziną
:-) Co do odwagi, to jedyną nagrodą za nią jest
szarganie nazwiska, zawodu i przekonań. Tyle, że ja
patrzę sobie w oczy bez niesmaku. Pozdrawiam Cię.
Lubię Twoje wiersze. Nie powinnam tutaj pisać takiego
komentarza, ale skoro wszyscy tak robią ...
Mam bratowa Marszalek z Goleniowa moze jwstescie
rodzina, tez ma swoje i tylko swoje zdanie na rozne
tematy i lepiej jej w droge nie wchodzoc nie zawsze ma
racje a wlasciwie zawsze, lecz ja bardzo lubie czytac
twoje wpisy i choc nie wiem o czym jest sprawa to
jestem szczerze za toba bo podoba mi sie twoja odwaga
w wyglaszaniu swojego zdania ,zycze powodzenia i mysle
ze dalej bedziesz nie ugieta w swoich...itd.
powodzenia
Hmmmm w pączku róża jeszcze takiego nie jadłem :)
Ach te pączki, tłuste z marmoladą w środku i brudzą
rączki.
a ty pewnie
chciałabyś pączusia
w dobrym awokadzie
czy adwokacie/ w:):)