Zwą je bestią… Ludzie...
Rykiem woła swoje młode
które już dorosły…
Ciałem chroni je przed lodem…
i buduje posąg wzniosły,
Ludzie nazwą go jaskinią…
Dzicz przydomek chwały nada.
W świecie marszu i wędrówek
Nie ma miejsca na osłodę…
Dom znaczenie ma tu obce…
Chroni ciało, kiedy wpada…
deszczu struga
między sierści pokrwawione
fałdy strachu…
Chroni ciało, kiedy deszcz
się strzałą staje…
I podąża w swoją stronę
Aby zginąć, się rozmnożyć…
I zabija wrogo patrząc,
kiedy umrzeć trza mu z głodu.
Wiele rzeczy nas poróżnia…
Zabijamy dla osłody…
One zawsze mają cel.
Komentarze (1)
Niektórzy z nas "zabijają" dla podniesienia samooceny
lub dla wątpliwych korzyści. "I zabija wrogo patrząc"
tu się nie zgodzę. To człowiekowi wygląda na wrogość.