Co skaziło żmiję?
„Co skaziło żmiję?”
Jaki ból niemocy niesie myśl zagubiona,
gdy cała jej istota jest tylko
złudzeniem?
Ile męki w sercu, gdy światło, by odżyć,
musi stać się cieniem?
Wszystko mnie dziś boli i wszystko
dobija,
bo prawda wylazła
syknęła jak żmija.
a potem ugryzła w mą szyję namiętnie
umieram niechętnie
wbrew - na przekór światu.
Co noc tak się wgryzam i wpuszczam nić
jadu
bo jestem jak żmija.
Tragedią się zowię i nią się upijam.
Swym własnym jadem
Skażona, jam żmija!
Komentarze (1)
Piękne, szczególnie ostatnia wzrotka, a już ubóstwiam
trzeci wers : "Tragedią się zowię i nią się upijam "
achh ; ) pozdrawiam