Zwiastują ptasią grypę
usiadł samotny ptaszek na siatce
miał szatę jasnobrązową
nie mogłam z daleka określić
gatunku jego
przefrunął z przęsła na przęsło
popatrzył na ogród wykonał
akrobatyczne ćwiczenia
odfrunął na drugą posiadłość
sąsiada krążył wokoło drzew
zginął gdzieś z pola widzenia mojego
na bzie psim o pięknych białych
kwiatach
para kawek też przyfrunęła
świerszczyk kanarek przepiękny
wyśpiewał wiersz niecodzienny
nagle gdy w okno spojrzałam
dwa piękne bociany ujrzałam
dostojne niosą szczęście co
zwie się dzieckiem
zwiastują nam ptasią grypę
gdy z ciepłych krajów do Polski
wędrują życie oddają ludzi
ostrzegają
zgubiły też piórko zostało na trawie
podniosę i wstawię do wazonika będzie
zdobiło mieszkanie
Komentarze (6)
ładnie napisane, zupełnie z innej strony spojrzenie.
pozdrawiam
ptaki jako symbol wolności i lekkości życia:_)podoba
mi sie:_)
Ciekawie opisany widok i obserwacja ptaków-mądre Twoje
przemyślenia połączone z widokiem ptaków:)
Ja nie dostrzegam w tych zjawiskach zwiastunów ptasiej
grypy:) ładny ciepły wiersz, choć mógłby być nieco
bardziej rytmiczny. Ale to nie zakłóca odbioru. i
jeszcze drobnostka - literówka w drugiej linijce.
Ładny wiersz. Bardzo obrazowy. Czyta się go lekko i
rytmicznie. Ciekawe metafory.Forma wiersza dobra.
Literkizabrakło w "szatę ".
Pięknie piszesz o ptakach ich wyglądzie i zwyczajach -
najpiękniej o bocianach - przynosza szczęście co zwie
sie dzieckiem.
Ładnie to napisałaś, nie rozumiem tylko czemu
zwiastują ptasia gypę - nie wiem przeczytam raz
jeszcze.